16 listopada 2017

P O K U S Y



Stale na naszych drogach jesteśmy doświadczani. Stale pragniemy czegoś, co z góry wiadomo, że nie wyjdzie nam na dobre. W lepszym wypadku. W gorszym- wyjdzie nam bokiem. A i tak pchamy się rękami i nogami aby tego doświadczyć. W XXI wieku Chrześcijanin ma trudno. Nie można porównywać go z tymi, którzy dwa tysiące lat temu walczyli w imię Chrystusa, ale my odbywamy codziennie walki na innych gruntach. O ile mniej chętnie walczymy z ludźmi o naszą wiarę, o tyle codziennie toczymy walki w głowie. Licytujemy się z Bogiem, próbując poszerzyć dane nam granice. Przekonujemy samych siebie i Jego właśnie, że to co robimy nie jest złe. A pokusy przecież czyhają za każdym rogiem, i mają różne podłoża. Dodatkowo, szatan widzi nasze serca. Wie czego nam trzeba. I chce nam dać to natychmiast. Tyle, że rzadko kiedy, to co natychmiast, pochodzi od Boga. Bóg działa przecież bardziej rozmyślnie, ma do tego wielki plan, chce ze wszystkiego uczynić większe dobro, a Zły działa impulsywnie i ekspresyjnie- tak abyśmy nie zdążyli się zorientować i w porę tupnąć nogą.

Czasem jednocześnie chcemy tupnąć nogą i wziąć to co daje Zły. Wtedy właśnie próbujemy poszerzyć granice i zasady, o których mówię. Mam nadzieję, że Bóg patrzy na nas litościwie w takich chwilach i z czułością dostrzega to wahanie. Tę walkę wciąż jeszcze funkcjonującego sumienia. Lepiej lub gorzej; ale jeszcze nie zagłuszonego do cna. 


"Dopóki żyjemy na ziemi,
nie możemy być wolni
od utrapienia i pokus". 


Jak pisze Hiob- bojowaniem jest żywot człowieczy na ziemi - Job 7,1. Jeśli więc pójdziemy tą drogą myślenia, uznamy, że sens jest w walce.  Warto jest więc walczyć każdego dnia. Z sobą i pokusą. A może też i z wyrzutami sumienia?

Jakkolwiek by nie było i czegokolwiek byś nie czuł, jesteś tylko człowiekiem. Człowiekiem grzesznym. Ale dobrym, bo chcesz to czytać. Znaczy to już, że twój rozwój osobisty i duchowy nie jest dla ciebie tylko pojęciem ze słownika. Widzisz sens w wierze. Przypominaj sobie o tym patrząc na pokusy, które cię wodza za nos. Nie daj im przejąć nad sobą kontroli. Ktoś tylko na to czeka. Wiesz kogo mam na myśli, prawda?

A Ty idź pod prąd. Tak jak szedł Ten, którego pragniesz naśladować. 

"Każdy powinien troskliwie baczyć na siebie w chwilach pokus 

i czuwać w modlitwie,  aby się nie dać zwieść szatanowi, 

który nigdy nie usypia, lecz jak lew ryczący krąży, 

szukając kogo by pożarł.

Nikt nie jest tak doskonały i święty, by od czasu do czasu nie doświadczył pokus,

i nigdy nie możemy być od nich zupełnie wolni".


Z tą pozytywną myślą zostawiam cię. 
Spójrz na siebie łaskawie.
Nie ma takiego grzechu, z którego Pan nie chciałby cię wyzwolić.
Jesteś Jego dzieckiem.
Twoje walki, są Jego walkami.
A Twoje grzechy, są dla Niego wyzwaniem.
Wyzwaniem by cię z nich wyzwolić.


Dobrego dnia!
Chwała Panu! :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

24 października 2017

19 grudnia 2017

29 września 2017