21 września 2017

Dobry wieczór!


To już nasz taki standard, że spotykamy się wieczorem, prawda? Kiedy jest już tak spokojnie, kiedy z głośników leci przyjemna muzyka, a oprócz tego błoga cisza.

W takim klimacie odkrywam coś. Coś o czym chcę Ci dzisiaj powiedzieć. 






      Cisza jest uzdrawiająca.
Tak jak uzdrawia Cię medytacja, zaglądanie do własnego wnętrza, rozmowa z samym sobą. Cisza w tym pomaga. Niech towarzyszy temu spokojny cichy chillout, ale oprócz tego żadne zakłócenie. Zajrzenie wgląb własnej duszy, własnych uczuć. 

      Uczucia są niebezpieczne. Ale każde uczucie jest głosem, i należy się w nie wsłuchać. Bez chwili wytchnienia i refleksji, nie masz pojęcia dlaczego twój organizm świruje. A świruje często od nerwów, o których może nawet nie masz pojęcia, albo których nie dopuszczasz do siebie.


         Tkwiąc w refleksji, i wciąż czując potrzebę artykułowania wszystkiego co czuję, postanowiłam pisać. Oprócz bloga, piszę wiele innych intymnych przeżyć i myśli. Intymnych, nie erotycznie, a intymnych- osobowo. Rozbieranie własnej duszy na elementy. O takiej intymności mówimy. A to co odkryłam, to moc pisania. Pisanie uzdrawia. Myśl potrafi być ulotna, lubi wpaść do głowy i często uciec prędko niezauważona. Nad słowem musisz się zastanowić. Aby napisać słowo, musisz dokładnie zastanowić się, jakiego powinieneś użyć. Tym samym- nazywasz swoje emocje po imieniu. Nie jest więc dla Ciebie zagadką, co masz w sercu, bo jesteś tego świadomy. Świadomie przeżywasz każdy stan i żyjesz w symbiozie z uczuciami. Rozważasz co wydarzyło się danego dnia, co mogło Cię zranić, a co dało Ci szczęście. I nie znajdziesz na to czasu, póki nie zaczniesz pisać.


         Przerabiałam to wieczorami, kiedy w myślach przed snem, układałam sobie przeżyty dzień. Taka wieczorna modlitwa z analizą. Ale zasypiałam, szybciej lub wolniej, ale zawsze możył mnie sen. Stukając w klawiaturę, czy zapisując to w notatniku, nie grozi mi nic takiego. Mogę zakończyć wtedy kiedy świadomie decyduję, że mi starczy.


         Nie mówię też, że wszyscy mamy publikować nasze przeżycia w internecie, bo to nie jest potrzebne. Potrzebna jest natomiast, rozmowa z duszą. Intymna, prywatna, taka moja. Oczyszczająca, wyzwalająca, pokrzepiająca.





[LINK] W CISZY SZUKAM SŁÓW



Dbajcie Kochani o swoje dusze,
o stan swoich uczuć i myśli.
Szanujcie siebie i swoje ciało,
ono nam cały czas podpowiada jak czuje się dusza.
Bądźcie świadomi; i polubcie każdy dzień, takim jaki przyszedł, i takim, jakiego go zostawiacie.
Amen!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

24 października 2017

19 grudnia 2017

29 września 2017